piątek, 15 lutego 2008

czy pamiętasz...

Od paru dni panuje kapryśne przedwiośnie. Zmienna pogoda oszalała. Prawa natury zawładnęły mną bezpretensjonalnie.

Wstałam o świcie i spojrzałam wstecz. "Świat Zofii" poprowadził w krainę dzieciństwa. Wróciłam do domu, żeby jeszcze raz zobaczyć rzeczy istotne. Popatrzeć na plewy, które zasypały ziarno.

Ziarno, które zamiast zgnić wyrosło smukłym drzewem.